Jak nie dać się ideałom piękna, czyli moda na kobiecą brzydotę

Ideał piękna i podążanie za nim wciąż spędza sen z powiek wielu kobietom. Wyzwania, z którymi my, kobiety mierzymy się, zmieniają się wraz z czasami, w którym przychodzi nam żyć. To nie jest tak, że mimo coraz większej samoświadomości ta presja maleje. Czy trend body positive to odwróci?

Bądź body positive, czyli moda na kobiecą brzydotę

„Być kobietą w każdym calu przecież kiedyś zostać muszę!” tak śpiewała Alicja Majewska. Myślę, że tekst jej piosenki będzie aktualny zawsze. Ideał piękna i podążanie za nim wciąż spędza sen z powiek wielu kobietom. Wyzwania, z którymi my, kobiety mierzymy się, zmieniają się wraz z czasami, w którym przychodzi nam żyć. To nie jest tak, że mimo coraz większej samoświadomości ta presja maleje. Czy trend body positive to odwróci?

Społeczeństwo wymaga nas, kobietach spełniania wielu ról jednocześnie, choć czasami trudno za tym wszystkim nadążyć. A gdzie w tym wszystkim równowaga? Tak sobie myślę, że ten „ideał piękna” może tyczyć się nie tylko wyglądu zewnętrznego, ale także i wnętrza. Przecież jedno i drugie idzie ze sobą w parze.

Z kolei moda na „kobiecą brzydotę” może oznaczać nie tylko nieogolone nogi, brak makijażu i pokazywanie się w spranym dresie w miejscach publicznych, ale na pozwolenie sobie na przeżywanie różnych emocji. Nawet na te, które powszechnie uważa się za brzydkie, czyli przede wszystkim złość. A jak to wygląda u Ciebie?

Sztucznie wykreowany ideał piękna, którym kobiety są zmęczone

Kanon piękna nie wziął się znikąd. Od małego wpaja nam się, że lalka Barbie jest idealna – posiada zgrabną sylwetkę, nogi do nieba, długie włosy  i nie ma pojęcia czym są szalejące hormony oraz trądzik.

Kiedy byłam małą dziewczynką, nie rozumiałam zachwytu toczącego się wokół Barbie. Pamiętam, że na pytanie: „dlaczego nie bawisz się tymi ładnymi lalkami?” odpowiadałam zgodnie z prawdą, że są dla mnie za chude i wracałam do swojej ulubionej lalki, której nie można było nazwać ideałem. Moja lalka była dość mocno zajechana, ponieważ zabierałam ją wszędzie ze sobą. Wyglądem bardziej przypomniała Kopciuszka lub Dziewczynkę z Zapałkami. To właśnie  naturalność zdecydowała o tym, że została moją ukochaną lalą.

Później jakoś tak wyszło, że zaczęłam wierzyć w ideał piękna rodem z instagrama. Niestety, większość kobiet wierzy w niego nadal. Jednak spora część wytoczyła wojnę sztucznie wykreowanym ideałom, ja także! Okazuje się, że naturalne piękno to coś więcej niż pozwolenie sobie na pokazywanie się światu w wersji sauté. To przede wszystkim akceptacja, pewność siebie i odczuwanie wdzięczności. To także (a może i przede wszystkim?) szeroko pojęta ciałopozytywność.

Czym jest ruch body positive?

Ciałopozytywność (z angielskiego „body positive”) to ruch, który namawia do pogodzenia się ze swoimi kompleksami i niedoskonałościami. Zrozumienie, że najwięcej „ale” rodzi się w naszych głowach. Oczywiście to nie jest tak, że nagle presja społeczeństwa znika.

Ci, którzy lubią się przyczepić i komentować wygląd nadal chodzą po świecie. Jednak wraz z akceptacją siebie zmienia się także perspektywa. Nagle okazuje się, że to co myślą inni nie jest takie ważne. Ważniejsza jest moja relacja z samą sobą a nie spełnianie czyiś oczekiwań.

Body positive to także doświadczanie siebie we własnym ciele takim jakim ono jest naprawdę. Dostrzeżenie, że te „mankamenty” wcale nie muszą negatywnie wpływać na postrzeganie siebie. Akceptacja siebie ma wiele plusów! To przede wszystkim zrozumienie, że wraz z pozbyciem się presji, można odczuć ulgę i zacząć traktować swoje ciało jako swojego najlepszego przyjaciela. Poza tym wraz z akceptacją siebie, zmienia się także sposób myślenia, mówienia, poruszania. Okazuje się, że pewność siebie i poczucie własnej wartości przychodzą naturalnie i są motorem, który napędza do życia, do zmian, oraz do spełniania marzeń.

Ciałopozytwność to dobra droga do akceptacji siebie

Tak samo jak wygodnie ogląda się ładne zdjęcia idealnych ludzi, tak samo łatwo czyta się na temat ciałopozytywności. Ok. To wszystko doskonale brzmi w teorii, ale jak to jest w praktyce – jak być body positive na co dzień? Przede wszystkim trzeba zdać sobie sprawę, że jest to proces, który będzie trwał.

Zdaję sobie sprawę, że pozbycie się negatywnych przekonań na swój temat może zająć trochę czasu.  Z czasem zauważysz małe zmiany, które na pewno będą Cię cieszyły. Pamiętaj – krok po kroku. Przede wszystkim staraj się być dla siebie wyrozumiała. Może na samym początku warto zacząć od pozytywnych afirmacji? Pamiętaj: jesteś wystarczająca!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Może Ci się także spodobać
cukinia dania z cukinii przepisy
Czytaj dalej

Dania z cukinii. Poznaj cztery najlepsze dania z cukinii!

Pochodzi ze słonecznej Italii. Jej nazwa pochodzi od słowa „zucchina” i oznacza… małą dynię! Cukinia, bo to właśnie o niej mowa, w Polsce nazywana jest także kabaczkiem. Należy do rodziny dyniowatych tak samo jak arbuz, ogórek i dynia. Jej smak jest neutralny, dzięki czemu sprawdzi się zarówno w wytrawnych, jak w słodkich daniach. Bogata w wartości odżywcze. Zawiera potas, żelazo, magnez oraz witaminę A, C, K, PP i B1 oraz beta karoten. Regularne jedzenie cukinii wpływa również na profilaktykę chorób układu krwionośnego, wzmacnia wzrok i chroni oczy. Spożycie cukinii wpływa też na zwiększenie odporności organizmu. Cukinia jest lekkostrawna, doskonale sprawdzi się u osób, którzy są na diecie – jest niskokaloryczna.
Czytaj dalej
Czytaj dalej

Co na grilla – oryginalne i sprawdzone pomysły

Sezon na grilla uważamy za otwarty! Dlatego przychodzimy do was z przyjemnym artykułem, w którym przedstawimy przepisy na niezastąpione przekąski oraz dania, które powinny znaleźć się na każdym stole podczas grillowania. Dziś radzimy, co na grilla zrobić, aby było smacznie i każdy gość był zadowolony. Sprawdź!
Czytaj dalej